Nie oceniaj
Obiecałam że napiszę jak można kogoś źle ocenić , nawiązując do pierwszego oraz drugiego posta . Pewna kobieta była w małżeństwie ponad dwadzieścia lat na pierwszy rzut oka udane szczęśliwe . Duży dom oboje pracowali zdrowe dzieciaki które dobrze się uczyły,gdy gdziekolwiek razem wchodzili przykładny mąż i ojciec do rany przyłóż zaznaczam w rodzinie nigdy nie było przemocy fizycznej poprostu ideał,ale nik nie wiedział, że mąż traktował swoją żonę jak służącą.Ktoś powie to jej obowiązek sprzątać zajmować się dziećmi i domem . Gdy odwiedzali rodzinę męża to teściowa traktowała ją jak podmiot z niższej sfery dlaczego ukochany nie reagował bo był taki sam nie patrzył na to że żona cierpi. Tak był wychowany a w kobiecie powoli narastał smutek i zaczęła się depresja , nie było kwiatów na rocznicę na urodziny po co przecież to tylko twoja żona matka twoich dzieci gdy sie urodziły co to urodzić dziecko po co podziękowanie czy czysty dom kwiaty na przyjście z szpitala.Przed rodziną ideał sąsiadki co ty chcesz masz wszystko ,ale nie było miłości znikła.nie było dobrego słowa uczucia ,które by zapewnia że jesteś dla niego wartościowa .Najlepsze w tym wszystkim jest to że on zawsze był niewinny nie unosił głosu to ona robiła wszystko źle i winna całej tej sytuacji , to ze teciowa ciągle się wtrącała w ich życie to przecież nic , on ciągle zmieniał pracę takich sytuacji można wiele opisać. W końcu kobieta nie wytrzymała i powiedziała dosyć mam jedno życie ile można dać się tak traktować i wtedy się zaczęło rozwód po co masz super męża co ty robisz kobieto takie padały uwagi wobec niej , ale czy ktoś wiedział jak była traktowana , że była meblem dopasowanym do męża nie tego nikt nie widział . Oceniamy to co jest na zewnątrz budynku a w środku nie róbmy tego popatrzmy drugą stroną.
Komentarze
Prześlij komentarz